poniedziałek, 27 października 2008

I taka pogoda się...



...dzisiaj skończyła;-( Siedzimy w domku i pichcimy kapuchę czyli gulasz sygetyński.
Jedna fotka przed ugotowaniem a druga jak już gotowy ;-)
Mniam, mniam był pycha!

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No tak... mniam mniam, a przepis to psy zeżarły, mamy sie tylko smakiem obchodzić :)
Pozdro.

Donata pisze...

u mnie to i przepis mogą zjeść
zjadły mi kartę bankomatową itp.
a przepis to bardzo prosty, tylko to co widać na fotce
bardzo dobra kapusta kiszona
marchew
przyprawy do smaku
i duże kawałki mięsa i wsio

Anonimowy pisze...

I ja dzisiaj kapustke zajadam kiszona w ramach diety bo bardzo zdrowa i nietuczaca, ale zwykle niegotowana i zagryzam marchewka :)
Nie jest to takie smaczne jak Twoj bigosik, ale mozna jesc :)

Donka pisze...

na pewno zdrowsze Twoje jedzonko,
ale ja nie mogę surowizny jeść bo zaraz mnie boli żołądek

Bajdurka pisze...

Co do Sygietyńskiego - to znałam tylko dyrektora Mazowsza, oraz jego żonę - panią Mirę Sygietyńską.Kapustka jest dobra na wszystko, a najlepsza na perestaltykę jelit. No i duże ilości wit.C
Zegar ze smokiem w sam raz. Piękny. Na Horoskopii nowy temat.
Całuski!

Donata pisze...

zaprosilam nawet koleżanki na horoskopię ;-)