niedziela, 2 listopada 2008

Potwory a nie ludzie.





Idę ze sklepu i koło śmietnika spotykam stadko kotów. Kotka ładnie i czysto wyglądająca. Dwa maluchy i białasek. Wszystko tak wygłodzone, że aż strach było na nie patrzeć. Gdy się zatrzymałam kotka podeszła do mnie i zamiauczała. Postawiłam zakupy na ziemi i wyciągnęłam wędzoną rybkę, którą kupiłam dla moich psów. Mało co by się nie pozabijały tak się rzuciły na nią.
Zrobiłam kilka fotek ale przed podaniem im ryby, bo gdy ją rozdzieliłam to już nie chciałam brudnymi rękoma brać komórki do ręki. Pojadły sobie trochę.
Jak to ludzie mogą wyrzucić koty z domu. To kotka nieśmietnikowa. Widziałam ją pierwszy raz.
Potrafią być ludzie potworami ;-( Rozmnożą a potem wyrzucą na łeb na szyję.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ludzie ludzi wyrzucają z domów a co dopiero zwierzęta.Podłość i małość ludzi nie zna granic - taki smutny świat.
Buziale...

Grażyna pisze...

pozdrawiam

Kellypocharaquel pisze...

Hi dear Donata!!! Thank you very much for all your visits to my sites.
Your blog is great !
Hugs and kisses
Raquel

Donka pisze...

Raguel!
many kisses!

Waldek pisze...

pozdrawiamy
buziaki

Donata pisze...

też Was pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Ojej jakie biedactwa, dobrze, ze je nakarmilas, ale to i tak nie zmieni faktu, ze sa porzucone i ciezko im bedzie przezyc zime.
U mnie we Wloszech masa takich kotow, ale jest cieplej i smietniki na ulicy stoja z fura wyrzucanego jedzenia i dla kotow to raj na ziemi.

Donata pisze...

Wildrose! już się dowiedziałam, że maluchy tej zimy nie przeżyją ;-(
dzisiaj przemyślałam i chciałam zawieść małe do schroniska, ale od wczorajszego wieczoru ich nie ma ;-(
nie wiem czy kotka je gdzieś przeprowadziła czy ktoś jednak nad nimi się ulitował i je zabrał
pozdro